poniedziałek, 29 października 2012

Rozdział XI

- Rain !!!!- wydarła się Effy próbując prze krzyczeć głośną muzykę wydobywającą się z wielkich głośników ustawionych zupełnie na przeciwko drzwi wejściowych.- Otwórz te jebane drzwi, to gliny !
Poprawiłam wygląd w lustrze . Podciągnęłam moją sukienkę wyżej tak, że mocniej opinała mój biust. Jakoś trzeba sobie radzić, no nie? Otworzyłam drzwi wcześniej ściszając muzykę.
- Tak, panie władzo?- spytałam , zalotnie opierając się o drzwi. Przed drzwiami stał dość niski policjant. 
- Pańscy sąsiedzi zgłosili nam naruszenie ciszy nocnej.- powiedział oficjalnym tonem.
- Proszę pana, jakie naruszanie tu jest stypa. Kolega umarł- powiedział Axl przychodząc mi na ratunek. 
- No właśnie, panie Nicholson- powiedziałam patrząc na jego odznakę.- Głośna muzyka jest po to by zagłuszyć ból po stracie tak bliskiego nam przyjaciela- powiedziałam teatralnie wzdychając. Zasłoniłam ręką twarz by nie wybuchnąć śmiechem. Axl był dość najebany, ale i tak wyszło mu bardzo wiarygodnie.
- W takim razie, bardzo mi przykro. Proszę przyjąć moje kondolencje. Jednakże proszę, o ściszenie muzyki i zachowania pewnych granic. Dziękuję, dobranoc- powiedział odwrócił się i wyszedł. Spojrzałam na Axla i razem wybuchnęliśmy śmiechem. Odwróciłam się i poszłam do salonu. Usiadłam na kanapie koło Snake'a a Duffa. Gitarzysta ze Skid Row' ów był także dość przystojny. Wyglądał naprawdę dobrze, miał bardzo długie, brązowe włosy. Rozmawiali o typie nowego Les Paula, który wchodził do sklepów muzycznych już za kilka dni. Chyba kupię mu ja na gwiazdkę. Wiem, ze zawsze o niej marzył więc w sumie co mi szkodzi? Spojrzałam na niego. Był taki jakiś dziwny. Był wyraźnie naćpany, a to nie rzadkość w jego przypadku. Siedział , kompletnie rozwalony na kanapie. Jego nogi były tak długie że wystawały mu po prawie po drugiej stronie stolika który stał naprzeciwko kanapy. Palił Marlboro i wpatrywał się w coś intensywnie.
Podążyłam za jego wzrokiem i zobaczyłam dziewczynę. Była ubrana w miarę normalnie. Jej brązowe włosy przylegały jej do czoła. Oczy miała takie jakieś wystraszone, jakby bała się spojrzeć na kogokolwiek z nas. Przypominała mi trochę siebie, kiedyś. Taka mała zagubiona dziewczynka. Siedziała koło Rachela. Chyba z nim jest , nie wiem. Spoglądnęłam w stronę Duffa i nasze spojrzenia się spotkały. Przeszedł mnie znany mi już dreszcz. Jezu, jakby on wiedział co ja teraz przechodzę. Jakby wiedział jaką toczę  walkę z samym sobą. Nie rozumiem tego zupełnie. Kocham Slasha, tak bardzo, ale  nie wiem czy to wystarcza. Jeszcze raz spojrzałam na dziewczynę. Tym razem to ona zwróciła wzrok w moja stronę. Uśmiechnęłam się do niej. Odwzajemniła uśmiech ,nerwowo podciągając sobie sukienkę. Wstałam z miejsca i podeszłam do niej. Usiadłam koło niej i uśmiechnęłam się zachęcająco.
- Cześć, jestem  Rain- powiedziałam nachylając się i całując ją w policzek.- A ty?
- Umm, jestem Amy. - powiedziała cicho. spojrzała nerwowo na Rachela.
- Jesteś z nim ?- spytałam biorąc ze stołu paczkę fajek Duffa. Wzięłam jednego i podałam jej. Wzięła paczkę i z ulga zaciągnęła się papierosem.
- Jestem, ale on chyba ze mną nie - powiedziała śmiejąc się cicho pod nosem. Przyjrzałam się jej twarzy. 
Byłą bardzo ładną dziewczyną, ale coś w jej oczach mówiło mi że nie mam jej kurwa polubić. Tym czymś było to że kurewsko wlepiała swoje gały na Duffa. 
- Emm, Rainy?- spytała nieśmiało i nachyliła się na de mną. Zaraz spyta kim jest ten blondyn na stówkę. Uwaga trzy..dwa..
-Kim jest ten blondyn co siedzi naprzeciwko nas?- powiedziała. Wybuchłam nie kontrolowanym śmiechem. to mnie rozwaliło, kurwa jak ja dobrze znam takie laski. Przyszła tu tylko i wyłącznie ze względu na to ze jest tutaj Duff.  
- To jest Duff, mała.- powiedziałam cichym głosem i zaciągnęłam się papierosem.- Jest moim najlepszym przyjacielem, wiesz?
Spojrzała na mnie wystraszona.
- Tylko się pytam..- opowiedziała szybko unosząc ręce w obronnym geście. - On jest..- zawahała się.
- Jest basistą, kurwa !- bulwersowałam się, gasząc papierosa o stół. - Mała po co tu przyszłaś? Jak chcesz się z nim bzyknąć to po prostu mu to powiedz, anie siedzisz tu jak na kurwa jebanym tureckim kazaniu! Jak będzie chciał cię przelecieć to to kurwa zrobi, czaisz bazę, mała?- powiedziałam tak ostro ze dziewczyna aż zbladła. Przełknęłam głośno ślinę. Co się ze mną kurwa dzieje? Wstałam i szybko wyszłam z salonu. poszłam na górę bardzo wkurwiona. Po drodze wpadłam na slasha. Natychmiast pociągnęłam go za koszule i wepchnęłam do naszego pokoju. zatrzasnęłam drzwi i spojrzałam mu w oczy. Już wiedział o co mi chodzi.Natychmiast podszedł do mnie i jednym ruchem pozbawił mnie sukienki.Zostałam w samej bieliźnie i rzuciłam się na niego. Zachłannie całowałam jego usta plącząc nasze języki. On błądził rekami po moich plecach. Zaczęłam rozpinać mu spodnie gdy byliśmy kompletnie nadzy . slash rzucił mnie na łóżku. Podparł się rękami na de mną. Wsłuchałam się w nasze oddechy które z czasem przestawały bić miarowo. Zaczeliśmy się kochać.To było takie cudowne uczucie. Byłam tak wkurwiona na Duffa, że każde złe emocje wyładowałam tutaj. Slash to wyczuł i chyba także trochę się odreagował. Dochodziliśmy na zmianę chyba z 10 razy. Cały czas było to podobnie przyjemne.Kiedy skączyliśmy opadliśmy obok siebie na łóżku.
slash zapalił papierosa. Wyjęłam mu go z ust i sama zaciągnęłam się papierosem.
- Dawno tego nie robiliśmy, nie?- spytałam go kładąc głowę na jego ramieniu. On delikatnie gładził mnie opuszkami palców po plecach tworząc kółka i szlaczki.
- No- zaśmiał się i pocałował mnie w skroń. Nie poczułam tego charakterystycznego dreszczu który przeszedł mnie gdy zrobił to Duff. Zamknęłam oczy i rozkoszowałam się zapachem jego perfum.
Slash:

Leżałem tak  nią za łóżku i zastanawiałem się nad życiem. Kocham Rainy, bardzo, ale czy to jest kobieta na całe życie? Nie dogadujemy się. Nawet już przestaliśmy się ze sobą bzykać. To takie dziwne, no nie w jej typie. Spojrzałem w jej stronę. Miała zamknięte oczy. Jej długie rzęsy spoczywały delikatnie na powiekach. Nachyliłem się i po całowałem ją w jedną z nich. Uśmiechnęła się pod nosem. Zacząłem delikatnie ściągać kołdrę z jej ramion. Zacząłem całować najdelikatniej jak mogłem jej ramiona, obojczyki i szyje. Ona odchyliła głowę i rozchyliła lekko usta. Wiem że potrzebuje delikatności, jest tak cholernie wrażliwa ale to wszystko ukrywa głęboko w sobie. Duff już dawno mi to mówił. Odsłoniłem jej piersi. Zacząłem je delikatnie całować. Powoli całowałem jej brzuch, zjeżdzając co raz niżej. Zsunąłem kołdrę z jej ciała. Spadła na ziemię. Odsłoniło to całe jej ciało. Była taka piękna i taka ciepła. Zacząłem delikatnie pieścić językiem jej kobiecość, co spowodowało że wygięła się w łuk. Oderwałem się od niej i spojrzałem jej w oczy. 
- Nie przestawaj, pojebie- jęknęła śmiejąc się. Długo jeszcze jęczała i wiła się. sprawiało to i jej i mi ogromna przyjemność. Widziałem w jej oczach nareszcie szczęście. Oderwałem się od niej i pocałowałem ją  w brzuch. Opadłem koło niej na poduszce. wyszczerzyła się do mnie i przytuliła się do mojego boku.
- Podobało się, maleńka?- pytałem z uśmiechem.
- Baaardzo- zaśmiała się i chyba zasnęła. Spojrzałem na zegarek. 3 :30. Pójdziesz do piekła Slash - pomyślałem i wyciągnąłem z kieszeni woreczek z kokainą. Wciągnąłem całą zawartość i położyłem głowę na poduszce. Naćpać się przed pójściem spać. Kurwa jestem pojebem - pomyślałem i odleciałem. nie wiem czy zostałem w pokoju czy wyszedłem. Na dole trwała impreza i to zdecydowanie nie był jej koniec.


          Ten rozdział jest tragiczny, wiem. Mój pierwszy ekhem pornol :D
            Nie wyszło mi to jakos super ale co tam .
            Miłego czytania ! <3

5 komentarzy:

  1. Właśnie, że wyszło super! <3
    Ale ekhm... mało Skid Row! ;D
    Nie no, ta laska mnie rozpierdoliła... Co za sucz! Nie lubię jej! :/
    i jakie uniesienia ze Slashem?! DUFF! DUFF! ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A u mnie pojawiło się coś trochę innego xD zapraszam na: here-today-gone-to-hell.blogspot.com ;)

      Usuń
    2. Hahahahahah<3
      Będzie jeszcze dużo Skid Row! <3
      Oj napewno <333

      Ok dzięki, za komentarz dzisiaj będzie nowy :D

      Usuń
  2. Dobry pornol nie jest zły;D
    Super tylko uwaga uwaga (przebłysk inteligencji...) mało Skidów. ;C
    Oh, niech ona da sobie spokój z tym Slashem. ;-; Duff na nią czeka ;D

    OdpowiedzUsuń